“Wyrazistość charaktertstyki, czyli porównania i ich rodzaje” to kolejna część cyklu “Efektywny język pisany trenera i mentora” autorstwa PIOTRA WIROŃSKIEGO – trenera, mentora, polonisty, v-ce Prezesa Stowarzyszenia PROMENTOR. Publikujemy co jakiś czas kolejne części tego cyku, z myślą przede wszytskim o tych, którzy w tym trudnym czasie przenieśli swój biznes do sieci, działają w większej mierze on line i częściej niż do tej pory komunikują się tworząc wpisy na Facebooku, LinkedIn czy swoich stronach internetowych. W tej sytuacji wiedza o nienagannym języku pisanym może się przydać . Zapraszamy do lektury.

Charakterystyce zjawiska, sytuacji, osoby może służyć kilka środków językowych. Oczywiście najpopularniejszym jest stosowanie epitetów, czyli najzwyczajniejsze określanie cechy za pomocą przymiotnika, o czym wspominaliśmy kilka artykułów wcześniej. Jednak walory estetyczne i bogactwo języka lepiej budować bardziej wyrafinowanymi środkami. Do takich, choć bez przesady z tym wyrafinowaniem, należeć będą porównania. Walorem porównań, jako środka artystycznego, jest możliwość kreowania obrazów, albo dosłownych (jeśli chcemy od razu z charakterystyką dotrzeć do odbiorcy), albo metaforycznych, abstrakcyjnych, gdy zakładamy udział potencjału fantazji naszego odbiorcy w dookreśleniu cech zjawiska. W zależności od rodzaju artykułu i celu, jaki chcemy wywołać, stosować będziemy odpowiednie porównanie. I tak: wyobraźmy sobie, że mamy za zadanie wytłumaczenie roli i specyfiki pracy mentora osobie nie znającej branży, której być może trener kojarzy się wyłącznie ze światem sportowym. Wówczas przydatne będzie porównanie szybko odwołujące się do znanych doświadczeń: „Mentor jest jak prowadzący zajęcia, który jednak nie tylko mówi, ale słucha i wspiera, i na bieżąco reaguje na zachowania swojego mentee”. Nie doszukujmy się w przytoczonym zdaniu wielkiej erystyki, skoro jego celem było uświadomienie podstaw. Jednak, gdy nieco filozoficznie proponujemy własną interpretację roli mentora w artykule kierowanym do osób znających branżę, możemy pozwolić sobie na porównanie zawierające metaforę: „Mentor, niczym magiczny duch, może pozostawać niewidzialny, a jego siła wpływu niezauważalna dla rozwijającego się uczestnika procesu”. Słowa służące budowaniu porównań to: „jak”, „niczym”, „niby”. Można też zastosować pauzę zastępującą wyraz: „Mentor – troskliwy przewodnik po drodze rozwoju”.

            Szczególnym przypadkiem porównania jest porównanie homeryckie. Opiera się ono na dysproporcji między dwiema stronami porównania. Stąd jedna z nich będzie rozbudowana i poetycko wręcz opisowa, co w niektórych formach komunikacji pisanej w biznesie również może być przydatne. Liryczne: „Groźny jak lew ruszający wczesnym świtem, by zanurzyć mordercze kły w ciele swojej pierwszej ofiary” można zastosować w biznesowej wersji porównania homeryckiego: „Nasze spotkania samorozwojowe – magiczne forum przepływu myśli, kreacji i budowania u każdego kolejnych pięter gmachu wznoszonego do Olimpu rozwoju”. Oczywiście, jak z każdym środkiem retorycznym, trzeba być mocno wyczulonym na ryzyko wejścia w językowy patos, który byłby śmieszny. Powyższe zdanie warto potraktować z dystansem, ale w zaproszeniu na takie spotkanie samorozwojowe, pisanym lekkim stylem, można pokusić się o zabawne i efektowne porównanie, o ile wiemy, że zostanie odpowiednio odebrane, tzn. z lekką nutka ironii. W innej sytuacji porównanie homeryckie możliwe jest do zastosowania całkiem serio (np. w artykule): „Nowa ustawa, niczym bezdusznie miażdżący walec, wjechała na rynek polskiego biznesu edukacyjnego”. Wówczas w dalszej części artykułu odniesiemy się zapewne do tezy o radykalnych niekorzyściach rzeczonej ustawy dla danej formy edukacji.

c.d.n.

admin