ZAPRASZAMY na kolejny odcinek z cyklu “Efektywny jezyk pisany trenera i mentora” autorstwa dr Piotra Wirońskiego, polonisty, trenera z międzynarodowym certyfikatem, mentora i v-ce Prezesa Stowarzyszenia Mentorów PROMENTOR. Tym razem o magicznych słowach ciągłości: legato zdań i akapitów.
W poprzednim artykule rozważaliśmy rolę spójników, gwarantujących ciągłość zdań i myśli, choć zwróciliśmy uwagę na inne ich zadanie. Tym razem będzie o budowaniu ciągłości całej wypowiedzi.
Nierzadko zdarzyć się może, że choć poszczególne fragmenty wypowiedzi pisanej brzmią logicznie, to całość sprawia wrażenie niepowiązanych ze sobą akapitów, tak jakbyśmy posklejali tekst z kilku niezależnych części. Tymczasem zadaniem autora jest pokazać czytelnikowi wypowiedź od początku do końca spójną, której następujące po sobie części wynikają z siebie (tak logicznie, jak i językowo), a fragmenty płynnie łączą się w zorganizowaną całość. Budowaniu tej ciągłości służą określone słowa. Są tak istotne w łączeniu akapitów, a czasem sąsiadujących zdań, że nazwałem je magicznymi. W zależności od treści będziemy stosować kilka takich słów.
Zacznijmy od ich położenia w szyku zdania. Często zgrabnie będzie umieszczać je jako drugi wyraz zdania rozpoczynającego nowy akapit, który chcemy powiązać z poprzednim bądź zdania mającego nawiązać do poprzedniego. W przypadku kilku z tych słów mogą one rozpoczynać zdanie, jednak stylistyka sugeruje dalsze ich położenie. A jakie to słowa?
- „więc” – używamy, gdy chcemy pokazać ciągłość przyczynowo-skutkową nowego akapitu z poprzednim, wnioski, płynące z wcześniejszego opisu, np. jeśli poruszaliśmy problem słabego zarządzania zespołem w małych firmach, kolejny akapit może się zaczynać zdaniem: „Należy więc wskazywać prezesom tych firm możliwości rozwojowe”. Zastępczo w zamian „więc” może pojawić się „zatem”,
- „jednak” – zastosujemy, gdy częściowo chcemy podważyć wcześniej postawione tezy, przeprowadzone dowody lub ukazać drugą stronę zagadnienia, np. „Warto jednak, obok zwracania uwagi na wspomnianą jakość, wziąć pod uwagę również koszty”. I tu zapewne potoczy się wywód o racjonalizacji kosztów,
- „również” („także”) – wpleciemy w zdanie, gdy następny fragment tekstu jest kontynuacją wcześniejszych myśli, a następna część ma dostarczyć nowych argumentów, wzmocnić poprzednie stwierdzenia, np. jeśli pokazywaliśmy atuty pracy w parze mieszanej i zamierzamy jeszcze dobitniej ukazać te walory, możemy nowe zdanie nowego akapitu zacząć tak: „Praca w parze pozwala również na uzupełnianie się pod względem różnorodności percepcyjnych”. I tu potoczy się być może wywód o zwracaniu uwagi przez mężczyzn na fakty, a przez kobiety na emocje. W tym przypadku „magiczne słowo” znalazło się dalej w zdaniu – w miejscu, gdzie najdobitniej podkreśla nawiązywanie do wcześniejszego tekstu,
- „przecież” – częściej pojawia się łącząc kolejno następujące po sobie zdania, gdy zdanie późniejsze ma uzasadnić tezę zdania poprzedniego, np. „Lepiej nie przekraczać dwunastu dni pracy mentoringowej w miesiącu. Trzeba przecież mieć czas na projektowanie i na odpoczynek, żeby nie tracić na dynamice w trakcie sesji”. Słowo „przecież” może wymiennie funkcjonować z „wszak”, które jednak jest wyrazem już nieco archaicznym,
- „właśnie” – stosujemy w sytuacji, gdy zależy nam na podkreśleniu wcześniejszej analizy, dobitnym zaakcentowaniu przedstawionej treści, np. gdy rozwodziliśmy się nad wagą samodyscypliny w pracy trenera, nowe zdanie może zaczynać się następująco: „Ta właśnie samodyscyplina zmniejsza stres, ponieważ niweluje sytuacje nieprzewidywalne”. Bez wyróżnionego słowa zdanie oczywiście pozostawałoby w zgodzie z zasadami języka, jednak w powyższej wersji dajemy czytelnikowi wyraźny sygnał, żeby zauważył logiczny związek samodyscypliny z mniejszym stresem,
- „wprawdzie” – przydatne do zwrócenia uwagi na kontrargument, po to jednak, by go odrzucić (wyjaśnić brak jego słuszności). Wpleciemy w zdanie, które formułujemy jako potencjalną wątpliwość rodzącą się u odbiorcy. Uprzedzamy poniekąd (i „rozwiewamy”) prawdopodobne zastrzeżenia czytającego względem naszego wywodu, np. gdy ukazywaliśmy minusy szkoleń dofinansowywanych w ramach EFS, możemy spodziewać się, że odbiorca pomyśli o ich naczelnej zalecie – niskich cenach dla uczestników – i postawi się w opozycji do naszego spojrzenia. Dlatego przyda się zdanie: „Koszt wprawdzie, jaki ponosi uczestnik takiego szkolenia, jest dużo niższy od inwestycji w warsztaty komercyjne, jednak warto zadać sobie pytanie o jakość wielu szkoleń finansowanych z EFS”.
Jak widać dysponujemy sporym asortymentem słów, które nie tylko pomagają stylistyce naszej wypowiedzi, ale pełnią swoją rolę w kształtowaniu spojrzenia czytelnika, czyli sprzyjają realizacji celów piszącego artykuł. Warto więc mieć na uwadze tych kilka magicznych słów i znajdować dla nich wygodne miejsce w zdaniu i w całym tekście.
Ciąg dalszy nastąpi…